z tego co piszecie do mnie to najbardziej brakuje wam rozrywki w Tłuszczu w postaci fajnych lokali i miejsc gdzie można się rozerwać. W takim razie przyjżyjmy się miejscom, które na tą chwilę mamy..... Nie kierując się żądną metodologią ani kolejnością chciałbym zacząć mój beer trip po tłuszczu od Pabu Gool
Okey to co mogę powiedzieć o tym miejscu. Generalnie szału nie ma, ale z pewnością lepsze to niż picie piwa na peronach. W każdym razie miejsce jest dość ciasne, wręcz bardzo ciasne. Jeśli zamierzasz wybrać się do Goola z większą ekipą zrób to stosowanie wcześniej, choć prawdopodobnie tłumy są tam jedynie w dni tłuszcza, albo wybierz inny lokal. Z małą ekipą na pewno dacie radę a i ceny nie będą bolesne na kieszeni.
To tyle jeśli chodzi o ogólniki a teraz przejdźmy do tego co nam obiecuje właściciel już w nazwie lokalu.... mam na myśli atmosferę piłki nożnej.... no sorry ale tutaj to jest słabiutko... zero nawiązania do nazwy. Druga sprawa lokal w nazwie swej zwraca naszą uwagę na KEBAB ale też nie ma tu szału, przeciętny, choć nie najgorszy. Preferuje opcję na wynos bo na plastikowym talerzu wyglądał dość biednie.
A jakie są wasze spostrzeżenia o Pubie Gool?
kebab dużo lepszy od każdego innego w Tłuszczu
OdpowiedzUsuńw takim razie zapraszam do ankiety na facebooku:
Usuńhttp://www.facebook.com/questions/497562590261828/
Gool to najlepszy kebabł wszystko jest świeże i przepyszne. Nie obrażanie tego miejsca
UsuńCóż co do jednego się nie zgadzam, mianowicie, "z pewnością lepsze to niż picie piwa na peronach". Otóż picie piwa na peronach, abstrahując od tego iż wątpliwe obyczajowo i prawnie, jest niesamowicie klimatyczne oraz przyjemne o ile tylko pijemy w kulturalnym towarzystwie i zachowujemy po sobie porządek.
OdpowiedzUsuńkwestia gustu, plener niewątpliwie mający sporo plusów to jednak w grudniu wolę kulturalne towarzystwo zabrać do lokalu ;)
Usuń